Grape Peeling znajduje się w tubce z zamknięciem typu „klik”. Pojemność 80 ml, co o ile w przypadku kremu do twarzy, jest doskonałą ilością produktu, to w przypadku peelingu, które zazwyczaj mają 150 ml, szczególnie przeznaczonego do codziennego stosowania, nie jest dla mnie ilością satysfakcjonującą, gdyż szybko się zużywa. Sam zapach jest bardzo delikatny i przyjemny.
Konsystencja produktu w moim przypadku zaskakująca, gdyż do tej pory stosowałam peelingi raczej żelowe, rzadkie, ten jest bardzo kremowy, gęsty w kolorze jasnozielonym z maleńkimi drobinkami.
Przez swoją konsystencję przypominającą krem do twarzy, peeling nie jest wydajny, gdyż ilość zaprezentowana na zdjęciu poniżej, nie była dla mnie wystarczająca, musiałam użyć 2 takich porcji produktu, aby dokładnie wypeelingować całą twarz i szyję. W trakcie stosowania ten krem szybko wchłaniał się w skórę, co uniemożliwiało dłuższe masowanie skóry, a tym samym dokładniejsze złuszczanie.
Ten peeling poleciłabym osobom mającym problemy z cerą, o wrażliwej skórze, gdyż peeling jest naprawdę bardzo delikatny i nie zrobi nam krzywdy.
Uważam, że dla osób borykających się z trądzikiem i tłustą skórą będzie idealny, gdyż reguluje wydzielanie serum, łagodzi stany zapalne.
Osoby, które preferują silniejsze „zdzieraki” nie będą z niego zadowolone. Mimo tego, że ja również preferuję silniej działające peelingi, zastosowałam taką oto metodę: raz w tygodniu w sobotę używałam silnego, mocno złuszczającego peelingu, natomiast codziennie stosowałam właśnie ten delikatny. Po każdorazowym zabiegu, mocno nawilżałam skórę kremem nawilżającym, dzięki czemu była bardziej wygładzona, odświeżona, promienna. Nic innego szczególnego nie zauważyłam, aby ten peeling robił z moją cerą. Myślę, że niestety nie poradziłby sobie z bliznami, bruzdami czy malutkimi zmarszczkami, gdyż jest naprawdę bardzo łagodny dla skóry, ale zaczerwienienia i podrażnienia, wywołane zmianami zapalnymi, na pewno znikną.
Peeling kosztuje 33 zł, co moim zdaniem jest ceną za wysoką w stosunku do pojemności i szybkiej zużywalności produktu. Można go zakupić od konsultantek L’AMBRE „z katalogu” lub też w sklepie internetowym:crm.lambre.eu/shop/product/42/65,grape-peling-peling-winogronowy-do-twarzy.html
A teraz troszkę informacji o samej firmie L’AMBRE, gdyż jej kosmetyków nie znajdziecie na sklepowej półce. Działa ona w systemie MLM ( ang. Multi Level Marketing) czyli, marketing wielopoziomowy opierający się na bezpośrednim kontakcie sprzedawcy z klientem.
Osobom zainteresowanym dołączeniem do grona konsultantów, mogę przesłać więcej informacji na maila (ulotki do poczytania), można się również skontaktować z firmą osobiście.
Zapraszam również do przeczytania recenzji Intensywnie pielęgnujący krem oliwkowy na noc do cery wrażliwej i suchej L’AMBRE.
wiolkaa93 said:
zaciekawił mnie ten peeling 🙂
Świat Czarodziejki (czarodziejka87) said:
Wygląda fajnie, ale wolę mocne zdzieraczki 🙂
nekropolisqueen said:
Ja też jestem za tymi bardziej „zdzierającymi” 😉 ten jest jednak na tyle łagodny, że można go stosować codziennie nawet przy problemach z cerą.
nikollet85 said:
lubie czasami użyć takiego delikatego zdzieraka, ten jest bardzo fajny 🙂
nekropolisqueen said:
Więc ten z pewnością Ci się spodoba, po jego użyciu ma się wrażenie jakby na skórze już był nałożony krem, skóra jest miękka, gładka i przyjemna w dotyku 🙂 Polecam spróbować!
Pathyelisia said:
ja tak samo wolę mocniejsze zdzieranie 🙂